Kościół pw. Wniebowzięcia NMP – mauzoleum Anny Wazówny
Czarny wapień zbity (mozański?), alabaster (angielski?), miejscami złocony i polichromowany, 1636
ZABYTEK
Mauzoleum zlokalizowane w aneksie po północnej stronie prezbiterium kościoła. Rysunki z poł. XVIII i pocz. XX w. wskazują, że do mauzoleum prowadziły drewniane wrota, zwieńczone zachowanym do dziś małżowinowym kartuszem. Wejście do kaplicy zamknięte półkoliście, ujęte architektonicznym portalem umieszczonym na niskim cokole, z rozbudowanym zwieńczeniem. Jego główną część stanowią korynckie kolumny o attyckich bazach i gładkich trzonach, dźwigających gierowane belkowanie i odcinki naczółka segmentowego. Na nich rzeźby w półleżącej pozie, przedstawiające z lewej postać kobiecą z kwitnącą gałązką i ptakiem, z prawej takąż postać z krzyżem i tablicą, na której biblijna inskrypcja. Pomiędzy nimi masywne zwieńczenie z kartuszem z herbem Wazów, zwieńczonym koroną. Wyżej rzeźba przedstawiająca siedzącą kobietę, ukazaną frontalnie, z wieńcem w prawej dłoni i gałązką laurową w lewej, z wieńcem na głowie.
W mauzoleum znajduje się nagrobek w formie sarkofagu z leżącą postacią zmarłej, umieszczonego na wysokiej tumbie. Tumba posadowiona na cokole, zwieńczona wydatną płytą i ujęta spływami dekorowanymi pękami owocowymi, złączonymi dołem ze ślimacznicami. Sarkofag wsparty na masywnych lwich łapach. Figura zmarłej pełnoplastyczna, o zwartej bryle i sumarycznym modelunku. Postać ukazana leżąca na plechach, ze złożonymi dłońmi, odziana w suknię dekorowaną floralnym haftem, z kryzą. Na piersi wydatne klejnoty w formie zawieszeń i pontalików oraz łańcuchy, na nadgarstkach bransolety. Twarz opracowana sumarycznie, z dużymi, głęboko osadzonymi oczodołami, wydatnym czołem i podbródkiem oraz niewielkim, prostym nosem.
HISTORIA
Mauzoleum upamiętnia Annę Wazównę (†1625), córkę króla Szwecji Jana III Wazy i Katarzyny Jagiellonki, siostrę króla Polski Zygmunta III Wazy. Anna została pierwotnie pochowana w Brodnicy. Z inicjatywy króla Władysława IV Wazy, jej bratanka, szczątki przeniesiono do kościoła NMP w Toruniu, gdzie w 1636 r. urządzono uroczysty pogrzeb. Mauzoleum z sarkofagiem i figurą nagrobną, ufundowane przez króla Władysława IV, istniało już w czasie pogrzebu, który odbył się 16 lipca 1636 r. Potwierdza to list Zygmunta Guldensterna do Krzysztofa Radziwiłła z 4 lipca 1636 r., a sugerują ponadto relacje z tego wydarzenia. W czasie pogrzebu nagrobek nie był jednak gotowy. Brak było m.in. inskrypcji, której treść znana jest jedynie z prawdopodobnej wersji drukowanej. Nie wiemy również, czy istniał już wtedy portal kaplicy. Król Władysław IV ujrzał wzniesiony z jego inicjatywy „kosztowny nagrobek” dopiero podczas wizyty w kościele w 1647 r.
W XIX i na początku XX w. kilkukrotnie dokonano renowacji mauzoleum. Na przestrzeni czasu znacznym uszkodzeniom uległy zwłaszcza figury wieńczące portal. Ich atrybuty były ponadto rekonstruowane, częściowo niezgodnie z pierwotnym kształtem. Ostatnie prace konserwatorskie miały miejsce w 1995 r. W tym czasie przeprowadzono również daleką idące zabiegi rekonstrukcyjne. Objęły one zwłaszcza atrybuty rzeźb wieńczących portal oraz inskrypcję na tablicy trzymanej przez jedną z figur. Podstawą rekonstrukcji była dawna ikonografia, przede wszystkim rysunek Johanna Debesa z poł. XVIII w.
Niewyjaśniony pozostaje problem autorstwa rzeźbiarskiego wystroju mauzoleum. Chociaż większość badaczy jest zgodna co do jego gdańskiego pochodzenia, brak obecnie podstaw by przypisać jego autorstwo konkretnemu warsztatowi.
Franciszek Skibiński
*
Zdjęcia specjalistyczne, zostały wykonane przy użyciu aparatu wielkoformatowego Cambo z cyfrową przystawką oraz obiektywami Rodenstock HR. Końcowy kadr ustawiony został przy użyciu głowicy mikrometrycznej wraz z podglądem obrazu na monitorze laptopa. Dla precyzyjnego wytyczenia pozycji aparatu względem kadru posiłkowano się również laserem płaszczyznowym 3D Bosch we współpracy z dalmierzem laserowym Stanley. Przy niektórych fotografiach niezbędne było wykorzystanie oświetlenia błyskowego składającego się z lamp Quadralite Atlas 600. Prawidłowe odwzorowanie barw zawdzięczamy oprofilowaniu sprzętu przy użyciu wzorca Datacolor SpyderCHECKR48. Fot. Grandfoto oraz J. Raczkowski.